Dla K.

31 mar 2024

To jest o tym, że istota z nieba spotkała drugą istotę z nieba.

Stałeś się częścią czegoś najpiękniejszego w moim życiu. Mojego odrodzenia. Odzyskania siebie. Wyboru siebie i powrotu do siebie. Nowego życia. Od teraz tęcza, cudowność błękitu nieba, rozczulenie, miękkość odczuwania, miłość, będą mi się już zawsze kojarzyć z Karolem, z Tobą i błękitem nieba. I taki jest mój wybór, moja decyzja. Kocham. Tego nie trzeba już wyglądać – to się wydarzyło, nadarzyło się. Jesteś. To jest.

Byłeś tutaj ze mną, nawet gdy Ciebie nie było. Jesteś tutaj ze mną, nawet gdy Ciebie nie ma.

To wciąż prawda, że dziękuję Tobie za Twoje istnienie. Za to, że Ciebie poznałam i że doświadczyłam przez Ciebie u siebie najpiękniejszego czucia w moim życiu. Czuj to ze mnie. Gdziekolwiek, kiedykolwiek. Ty i ja, razem wzięliśmy od siebie dla siebie i mamy udział w największym, najpiękniejszym zjawisku. Tobą i mną świat oddycha. Życie kwitnie wiosenną łąką. Światło otula ludzi sierpniowym lśnieniem. Śmiech jest zaraźliwy. Myśl o Tobie, jest, bo być może.

Czuję moc i stałość Twojej istoty i to kochanie. Tak oczywiste, jakby zawsze było… dla mnie.

Dziękuję za WSZYSTKO, co od Ciebie mam. Dziękuję, bo jesteś.

Myślę o Tobie i jest mi z tym dobrze.  

Bądź szczęściem. Żyj pięknie swoje życie.

Te miłości: moja dla Ciebie i Twoja dla mnie – wieczne, wszechobecne, rozanielające czas. To wybieram. To wiem.

Bądźmy w  pielęgnowaniu, wspominaniu i radości. Bądźmy w rozczuleniu i wdzięczności za nasze spotkanie.

Moim wyborem jest pamiętać wszystkie dobre chwile razem. Kolekcjonuję te słowa, gesty i spojrzenia, które zachwyciły i żyję w bliskości z uniesieniem sobą, drugą istotą i światem co wkoło.

Kolejne spotkanie z programami

Do końca nie wiedzieć czemu, ale zdecydowałam obejrzeć w kinie film Gladiator II - teraz. Pewnie liczyłam na doznania równe tym, którymi obdarował mnie kilka lat temu, pierwszy obraz. Jedna trzecia filmu upłynęła mi na słuchaniu dialogów i unikaniu widzenia zdjęć Już...

czytaj dalej

Jak koza a dna studni. Listopadowa refleksja.

Przeczytałam kiedyś opowieść o kozie, która nie dała się zasypać żywcem w studni. Strącała z siebie i ubijała kopytkami każdą rzucaną na nią grudkę ziemi, każdy kamień i stając na tym co miało ją zabić wyniosła się na górę, do życia.Nie mogę znaleźć oryginału. Sens...

czytaj dalej

Istota miłości

Oto jestem istotą miłości, która jest tutaj, żeby rozpoznawać brak miłości. Większość mojego życia właśnie to potwierdza. - Przemienię wszystko co gówniane…strach, zawiść, zazdrość, rozpacz, pogardę, stres, krzyk, oskarżanie, lęki, nienawiść i przemoc. Skoro to...

czytaj dalej