O psychoterapii. Już sama wiem.

23 gru 2023

Trzeba czucia. Nie wystarczy wiedzieć. Książki, typu: „o uwalnianiu”; „o programie zmiany sposobu życia”; „o miłości” samą treścią nie dają zmiany, o którą mi chodziło. Intrygują, zachęcają, kuszą nawet, ale czytaniem słów nie czynię zmiany. Dziać się musi! Ponieważ znamy się od lat, a ostatnio serdecznie wytargałeś mnie za warkoczyki, kiedy usłyszałeś, o tym jak bardzo nie lubię swojego życia, to okazuję Tobie olbrzymią wdzięczność. Oboje wiemy, że zmiana następuje przez czucie, przez działanie, więc dziać się musi! Nie chcę dalej opowiadać o tym co u mnie ostatnio się wydarzyło, bo wydarza się tak szybko i tak wiele, że nie nadążam ze słowną relacją. Mówiłeś, że kiedyś dotrzemy do tego i owego. Zmieni się wówczas to i tamto… Mój drogi, szkoda czasu. Zmiany we mnie następują dzień po dniu. Podążaj za mną terapeuto, albo idę dalej sama.

Spotkanie, doświadczenie, podczas, którego odbiłabym się w Twoim byciu, spojrzeniu nie nastąpiło i nie zapowiada się, że nastąpi. A szkoda. Nie obiecuj tak ważnych zdarzeń, bez konsekwencji dla siebie. Są bowiem ślady niezdarzenia w obiekcie. Lekceważenie dla obiektu? A może tylko zabieganie, nieuwaga. Tylko tyle – dla człowieka? Nie. Już nie. Chociaż spodziewałam się tego, iż nie dotrzymasz słowa, jestem rozczarowana Tobą. Lekkością wypowiedzianych obietnic. Prawdę rzekłszy, rodzi się we mnie pytanie, czy to ew. spotkanie byłoby szczere? Może i tak, ale czy ja uwierzyłabym, że jest szczere? Odniosłoby terapeutyczny skutek. Nie. Więc po co?

Skoro świat zewnętrzny jest odbiciem tego co we mnie, to gdzieś tam musi być jeszcze lekkość w moim traktowaniu siebie 🙁

Kolejne spotkanie z programami

Do końca nie wiedzieć czemu, ale zdecydowałam obejrzeć w kinie film Gladiator II - teraz. Pewnie liczyłam na doznania równe tym, którymi obdarował mnie kilka lat temu, pierwszy obraz. Jedna trzecia filmu upłynęła mi na słuchaniu dialogów i unikaniu widzenia zdjęć Już...

czytaj dalej

Jak koza a dna studni. Listopadowa refleksja.

Przeczytałam kiedyś opowieść o kozie, która nie dała się zasypać żywcem w studni. Strącała z siebie i ubijała kopytkami każdą rzucaną na nią grudkę ziemi, każdy kamień i stając na tym co miało ją zabić wyniosła się na górę, do życia.Nie mogę znaleźć oryginału. Sens...

czytaj dalej

Istota miłości

Oto jestem istotą miłości, która jest tutaj, żeby rozpoznawać brak miłości. Większość mojego życia właśnie to potwierdza. - Przemienię wszystko co gówniane…strach, zawiść, zazdrość, rozpacz, pogardę, stres, krzyk, oskarżanie, lęki, nienawiść i przemoc. Skoro to...

czytaj dalej