Przemieniona

12 mar 2025

Wiem już, że wzięłam na siebie sporo – do przemiany w tym życiu.


Ofiara, oprawca, uzależnienie, uległość, zadowalanie innych, niechęć do siebie, do ludzi, do życia, jakie jest… I ten stający często za mną nieprzyjazny strażnik, krytyk, chcący stłamsić, zepchnąć w dół – ze strachu, że coś się stanie, bo…Nielubienie swojego ciała. Karanie siebie, za…bo…
Zamiast radować się życiem w sobie, żyć z lekkością i uśmiechem, z wiatrem we włosach, zamiast tańczyć i kochać – szukałam – c o z e m n ą j e s t n i e t a k.
Nie obwiniam się, jednak. Jest okej 😊W końcu czuję, że JESTEM, a po prawdzie bywam – w TERAZ.
I pozwalam sobie na bycie dla siebie dobrą. Tak dobrą, jak otulający dotyk miłości, jak rozgrzewająca zupa, jak miękkie spojrzenie, jak zachwycający widok i powiew ciepłego wiatru.
Wierzę dziś, po 20 latach poszukiwań, że jestem życiem. Nie jestem moimi myślami ani emocjami, ani przekonaniami, ani swoim ciałem – nie jestem!
Nie jestem przeszłością ani nie odnajdę siebie w przyszłości. Jestem tylko teraz.
Schematy myślowe, programy ego – patrzę na nie spokojnie. Żaden to wyczyn, bo umiem tak dopiero od niedawna i każdy tak może. Patrzę na nie w spokoju i pokoju. Dały mi popalić. Ból, cierpienie, które zadawałam sobie i innym był, bez wątpienia. Ból doprowadził mnie do;
– N i e w y t r z y m a m j u ż! N i e z n i o s ę w i ę c e j!
W największej rozpaczy dochodziłam do prawdy. Jednak ta, głęboko przeze mnie ukryta, przebijała się, na tyle, na ile byłam gotowa ją zobaczyć, przyjąć i coś zmienić.
Ego lubi dramaty, bo dzięki nim istnieje. Moje ego, to wyjątkowe spryciulstwo. Przez lata myślałam, że to ja ☹ Zanurzałam się w historie, których było pełno i one „żyły we mnie”.
„większość złych rzeczy, które zdarzają się ludziom, jest skutkiem nieświadomości. Same się tworzą, a raczej stwarza je ego. Czasem określam te „złe rzeczy” mianem dramatu. Gdy jesteś w pełni świadomy, znika on z twojego życia. Bo ego to umysł niepoddany obserwacji, który kieruje twoim życiem. (…) kiedy nie jesteś obecny jako świadomość, (…) świadek. Ego uważa się za osobny fragment we wrogim wszechświecie (…) otoczony rojem innych ego, które traktuje jak źródło zagrożenia lub próbuje wykorzystywać do własnych celów. Podstawowe schematy jego funkcjonowania są obliczone na przezwyciężenie zakorzenionego w nim lęku i niedosytu. Nigdy jednak nie może rozwiązać swoich problemów, bo samo stanowi główny problem.”
Kto więc mógł patrzeć na moje zgryzoty w relacjach, problemy z samą sobą (przyjęte opinie od innych), braki i autodestrukcyjne działania??? Najczęściej ego albo na przebłyskach świadomości, które wyłaniały się spod bólu, albo w stanach niezmierzonej mocy – p r a w d z i w a JA.
Jestem więc sobie JA w TERAZ, w bezgranicznej ciszy, spokoju i pokoju i patrzę na te schematy i wzorce myślowe, które jeszcze się odzywają we mnie i odbijają w rzeczywistości.
Patrzę z uwagą i ciepłem, z łagodną miłością. Daję otulenie. Widzę was! Jestem patrzeniem, światłem, które złotoprzejrzyste. Tuż obok śpiewają ptaki i słońce świeci na rozjaśnionym niebie.

– Wydawało się w a m, że waszą rolą jest chronić, ratować, trzymać rękę na pulsie.

– Tak. A ostatecznie – walczyć o Ciebie, albo gasić pożar, żebyś nie zginęła od bólu i niewytrzymywania.

-Wiem. Doceniam i bardzo, bardzo dziękuję. Nie mam wam nic do zarzucenia. Waszą rolę spełniłyście bezbłędnie. Jest już po! Możecie odpocząć. Nic złego się nie stanie. JA JESTEM! Zapraszam do lśniącego raju. Zapraszam serdecznie! Zgódźcie się zostać stokrotkami, tulipanami, kwiatami wiśni, liśćmi brzozy i szyszkami sosny. Lasem, łąką i wiatrem, co zawsze inaczej pachnie. Lśnieniem, istnieniem w błogostanie!


– Tak. To jak marzenie!. Tak.

I tak wydarza się moje p r z e m i e n i e n i e.

Zaczerpnięte z książki Eckharta Tolle „Potęga teraźniejszości”

Moje dary dla mnie i świata…

Proces tworzenia piękna siebie.Każda moja zmiana wzbogaca świat.Mój gniew (program) powodował inny program, a był to program uległości, małości, niskiego poczucia wartości. Nie walczę z gniewem. Nie uczę się jak go wyciszać, omijać. Nie nakładam plastra….Objadanie...

czytaj dalej

Bypassing

Kiedyś już pisałam o tym, że przeszłość można zmienić. Teraz dodam do tego, że faktycznie emocje, jakich zaznałam jako dziecko zapędziły mnie do poczucia beznadziei w życiu. Bo tak w wielkim skrócie nazywam wszystko, co nie do zniesienia, a z czym borykałam się. Małe...

czytaj dalej

Jestem wszechświatem i nie zwariowałam 🙂

Nastał kolejny rok mojej transformacji, mojego życia. Jestem Nowa. Staję się Nowa. Ego. Kiedyś myślałam, że osoby, które poddawały się przemocy są malutkie w istnieniu, czuciu się i działaniu jako takie nie mogą mieć wybujałego, rozbuchanego ego. No nie. Całe życie...

czytaj dalej