Zostawię w swoim DOMU tylko to, co kocham.

30 paź 2022

Żegnamy się. To, czego doświadczyłam podczas znajomości z tobą przeważnie było okropne. Wszystko pamiętam. To już koniec. Koniec koszmaru i rozpaczy.

Koniec października `22. Jak co roku, jestem teraz w Tatrach. Siedzę na Polanie Kalatówki. Cala jestem w słońcu. Jest ciepło. Wiatr oczyszcza, wieje nadzieją. Rozpuszczam w padających zza Kasprowego promieniach cały ten ból, który we mnie… Przez ciebie, przeze mnie.

Byłam z sobą w każdej tamtej chwili. Jednak nie przy sobie.  Ten ból, beznadzieja i morze łez, które zapisało moje ciało woła o ukojenie, uwolnienie…

To już koniec. To już wszystko. Moje ciało otwiera się na ten ciepły  wiatr i na to słońce. Całą sobą chłonę nowe powietrze, kolorowe smugi światła. Ból zamienia się w wiedzę, mądrość, pewność siebie, dostojeństwo, odwagę. Oddaję strach przed tobą i twoją siłą.  

Moja głowa wie, że zgodziłam się na to doświadczenie z tobą. Wnioskuję. Przeczuwam, że to było coś wielkiego, majestatycznego, dobrego. Przeczuwam i zaklinam rzeczywistość – to już koniec. Widzę program masochistyczny. Jawi mi się jako potężny.

Czy piszę to ja, czy JA?  Teraz należy mi się świadomość, że jestem miłością, która zdecydowała kiedyś, że nie ma ceny, której nie zapłaci za własne wyzwolenie.  

Kolejne spotkanie z programami

Do końca nie wiedzieć czemu, ale zdecydowałam obejrzeć w kinie film Gladiator II - teraz. Pewnie liczyłam na doznania równe tym, którymi obdarował mnie kilka lat temu, pierwszy obraz. Jedna trzecia filmu upłynęła mi na słuchaniu dialogów i unikaniu widzenia zdjęć Już...

czytaj dalej

Jak koza a dna studni. Listopadowa refleksja.

Przeczytałam kiedyś opowieść o kozie, która nie dała się zasypać żywcem w studni. Strącała z siebie i ubijała kopytkami każdą rzucaną na nią grudkę ziemi, każdy kamień i stając na tym co miało ją zabić wyniosła się na górę, do życia.Nie mogę znaleźć oryginału. Sens...

czytaj dalej

Istota miłości

Oto jestem istotą miłości, która jest tutaj, żeby rozpoznawać brak miłości. Większość mojego życia właśnie to potwierdza. - Przemienię wszystko co gówniane…strach, zawiść, zazdrość, rozpacz, pogardę, stres, krzyk, oskarżanie, lęki, nienawiść i przemoc. Skoro to...

czytaj dalej